Przygotowałam dla Was listę moich ulubionych wiosennych roślin, które
znajdziecie o tej porze na każdym straganie. Jeśli przyzwyczailiście się
do kupowania warzyw w marketach czy dyskontach zachęcam Was do
przerzucenia się na warzywniaki, osiedlowe blaszaki i stragany na targu. Tam jak na talerzu zobaczycie co jest warte uwagi o tej porze roku, a
ja mam dla Was dziś także garść pomysłów "co z tego można
zrobić".
Ostatnie tygodnie przednówka, w skrzynkach jabłka, coraz bardziej żółtawo-czerwone, coraz bardziej pomarszczone. Gruszki konferencje miękkie i słodkie, proszą się o to aby jeszcze chwilę nacieszyć się ich smakiem, a potem przerwa, aż do jesieni. Bulwy ziemniaków przykurzone, z grubą warstwą ziemi, w której przeleżały całą zimę.
I pewnego dnia na jednym z moich ulubionych straganów, pośród tych bulw i przemijających jabłek pojawia się skromny stosik: 3 pęczki szpinaku, parę pęczków szczawiu i młodziutka botwinka o delikatnych listkach. Uwielbiam ten moment tak samo jak eksplozję zielonych pączków liści na gałęziach drzew.
Wczoraj kupowałam już szpinak okazały, tworzący niemal główki, jak sałata. Sprzedawany z drewnianej skrzynki wyłożonej gazetą, na kilogramy. Zjedliśmy przepyszną tartę na cieście kruchym z ciecierzycy z farszem ze szpinaku, listków pokrzywy, wędzonej ryby i oscypka. Dzisiaj jest botwinka. A więc wiosna na całego :)
Przygotowałam dla Was listę moich ulubionych wiosennych roślin, które znajdziecie o tej porze na każdym straganie. Jeśli przyzwyczailiście się do kupowania warzyw w marketach czy dyskontach zachęcam Was do przerzucenia się na warzywniaki, osiedlowe blaszaki i stragany na targu. Oczywiście nie twierdzę, że tam zawsze znajdziecie sezonowe warzywa
prosto z pola, ale szansa aby dowiedzieć się skąd są, nawiązać kontakt
ze sprzedawcą, czy zamówić coś specjalnego jest o wiele większa niż w markecie. Po
drugie: transport i przechowywanie. Właściciele straganów sprowadzają mniej, wyrzucają mniej, mają osobisty interes w tym aby sprzedać świeże warzywa, zwłaszcza jeśli są stałymi najemcami straganu, a wy ich stałymi klientami. Przewożą towar zazwyczaj rano, w małych samochodach, które wyładowują od razu. Tam jak na talerzu zobaczycie co jest warte uwagi o tej porze roku, a ja mam dla Was przygotowaną na dziś listę z pomysłami "co z tego można zrobić".
Szpinak
Najbardziej lubię ten wczesny, z pola, sprzedawany na kilogramy ze skrzynki albo na pęczki. Nie sprawdzam certyfikatów eko, ale wystarczy porównać do ze szpinakiem baby sprzedawanym w dyskontach: ten paczkowany potrafi leżeć tydzień bez żadnego szwanku na wyglądzie, natomiast ten z targu trzeba zjeść od razu. Nie kupujcie go więc na zapas, chyba że macie zamiar go umyć, zblanszować i zamrozić.
Taki szpinak jest przeważnie przykurzony, ale mycie jest niezwykle proste - nalewam zimnej wody do dużej miski albo do czystego zlewu i wrzucam tam liście partiami, zostawiam na chwilę, aby kurz z listków odmókł, a piasek opadł na dno, a następnie myję, tak aby zanadto nie wzburzyć wody. Wrzucam do suszarki na sałatę i suszę (albo kładę na czystą, suchą ściereczkę).
Co można przygotować z takiego szpinaku?
- surowy jako baza smoothies (najprostsze smoothie: garść szpinaku, jabłko, plasterek cytryny, kawałek imbiru)
- surowe liście jako dodatek do kanapek i sałatek
- duszony szpinak z czosnkiem jako dodatek do makaronu (wymieszać z odrobiną śmietany i z ugotowanym makaronem, posypać fetą albo startym parmezanem i szybki obiad gotowy)
- duszone liście z gałką muszkatołową jako podstawa do zielonej szakszuki
- duszony z czosnkiem z czosnkiem do naleśników i pierogów
- wytrawną tartę ze szpinakowym farszem i np. serem pleśniowym
- w formie zupy szpinakowej z jajkiem w koszulce albo na twardo
Szczaw
Kwaskowate listki, o orzeźwiającym smaku. Dla mnie symbol wiosny. Bardzo proste w myciu i przygotowaniu, zazwyczaj sprzedawane w pęczkach. Raczej nie do kupienia w marketach, więc staje się niezłym powodem, by wyruszyć na poszukiwanie straganów :)
Co można zrobić ze szczawiu?
- zupę szczawiową (z jajkiem oczywiście)
- potraktować jako dodatek do sałat i kanapek
- przecier na zimę do zupy (wtedy zimą wystarczy odkręcić taki słoik, wlać do wywaru jarzynowego i podać ze śmietanką i jajkiem na twardo)
- duszony szczaw jako dodatek do ryby (świetnie smakuje z łososiem)
Szparagi
Bardziej bezproblemowe są te zielone - nie trzeba ich obierać, natomiast białe obieramy do wysokości główki. Zdrewniałe łodygi odłamujemy (nie odcinamy) wyginając dolną końcówkę szparaga tak, aby wyczuć, w którym momencie jest łamliwy i strzeli.
Co można zrobić ze szparagów?
- ugotowane podać z sosem holenderskim, jako przystawkę
- podać owinięte w cieniutkie plasterki boczku i upieczone w piekarniku, jako przekąskę
- zupę krem ze szparagów (przepis znajdziecie tutaj)
- jajecznicę ze szparagami
- ugotować na parze i pokroić na plasterki jako dodatek do sałatek (np. w takiej formie)
Botwinka
Co zrobić z botwinki?
- klasyczny chłodnik
- zupa botwinka ze śmietanką i jakiem
- młode listki jako dodatek do sałat i kanapek
- farsz z liści botwinki jako wypełniać do tarty, z dodatkiem koziego sera
- smoothie
Rabarbar
Kiedy jabłka już się kończą, a do truskawek jeszcze trochę brakuje pojawia się rabarbar - łodyga, która zaspokaja głód na owocowe smaki. Dla mnie sentyment z dzieciństwa: uwielbiałam go jeść na surowo, maczając w cukrze. Artefaktem nie do zdobycia jest ten rubinowy: o łodygach różowych w przekroju, który po przetworzeniu zachowuje czerwono-różowy odcień (ktoś wie, gdzie można dostać go na Śląsku?)
Co można zrobić z rabarbaru?
- crumble z imbirem
- ciasta: ucierane, kruche, tarta
- sorbet rabarbarowy
- rabarbar jako dodatek do mięs, świetnie komponuje się z wieprzowiną
- rabarbar w przetworach: powidła z rabarbaru i imbiru, przecier rabarbarowy do ciasta na zimę
- galaretka rabarbarowa na wierzchu klasycznej panna coty.
Szczypior, zielona pietruszka, koperek
Do czego przyda się zielenina? Polecam zwłaszcza:
- twarożki wiosenne na kanapki, z rzodkiewką, dymką, z koperkiem i ze szczypiorkiem
- pastę jajeczna+ szczypior
- jajecznicę ze szczypiorem - absolutny wiosenny "mus"
- ziemniaki z koperkiem
- zupę koperkową
- smoothie z zielonej pietruszki i jabłka oraz plasterka cytryny
- dodatek do wszelakich wiosennych zup, bez ograniczeń
Pokrzywa
Zielenina do zebrania samemu, nic, tylko wybrać się teraz na pokrzywobranie :) Nie ma cenniejszej wiosennej zieleniny niż właśnie pokrzywa. To jest nasze polskie "superfoods", bogate w witaminy i substancje odżywcze. Teraz mamy najlepszy czas na zbieranie młodych listków, z których można zrobić następujące rzeczy:- ususzyć do naparów
- udusić ze szpinakiem i zrobić z niej tartę
- pierogi, z farszem z dodatkiem kaszy gryczanej i czosnku
- dodać do smoothies albo wytłoczyć sok
Na koniec: czego unikać wczesną wiosną, z czym się nie spieszyć?
- nowalijek - kwiecień i maj to czas kiedy rośliny dopiero zaczynają wzrastać, więc to co możemy dostać na straganie to młode listki, takie jak wyżej wymienione, natomiast rzodkiewki, ogórki, młoda kapusta - to wszystko potrzebuje czasu aby urosnąć (jeśli oczywiście chcemy dostać prawdziwie sezonowe zbiory), więc jeśli pojawia się w sklepach to na bank pochodzi z eksportu lub z uprawy bogatej w nawozy.
- młodych ziemniaków - pierwsze młode ziemniaki z polskich pól pojawiają się najwcześniej na początku czerwca! Te które można teraz kupić za miliony monet to ziemniaki sprowadzane z Cypru albo Egiptu - jadą tysiące kilometrów, niczym owoce egzotyczne.
- truskawek - Polskie truskawki z pola pojawiają się zazwyczaj w drugim tygodniu maja, być może w tym roku z racji tego, że kwiecień był pogodny, będą trochę wcześniej. Ale na pewno nie w kwietniu!
- pomidorów - osobiście jestem fanką pomidorów i od dwóch lat unikam jedzenia ich poza sezonem (za wyjątkiem truskawkowych albo cherry od czasu do czasu), natomiast sezon na nie zaczyna się najwcześniej w lipcu.
- fasolki szparagowej i młodej kapusty - to warzywa typowo letnie, pojawią się dopiero w wakacje!
Mam nadzieję, że ten przewodnik po wiosennych straganach okaże się dla Was przydatny. Będę wdzięczna za jeśli dacie mi o tym znać :)
Który z tych wiosennych hitów lubicie najbardziej? W jakiej formie? A może macie jakieś inne pomysły na potrawy z sezonowych warzyw, o których wspominałam? Podzielcie się komentarzu :)
U.
Uwielbiam wszystkie propozycje :D
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i pozdrawiam :-)
Usuń