8 września 2017

Placki z cukinii z komosą



Sierpień i wrzesień to okres, w którym już rutynowo przynoszę cukinie do domu. Kiedy nie mam na nie pomysłu grilluję plastry na patelni grillowej, skrapiam oliwą, cytryną i jem z kromką razowego chleba. Pamiętam z dzieciństwa bigos z cukinii, który gotowała moja Mama na wakacjach. Jeździliśmy w okolice Bieszczad, gdzie na nieskażonej przemysłem ziemi rosły cukinie rosną tak szybko, że ciężko chyba dopaść je w stanie eleganckich, młodych cukinii o delikatnej skórce - po deszczu i na żyznej ziemi wszystko rośnie w mgnieniu oka. Kręciłam nosem ten bigos - teraz oddałabym wiele za jedną miseczkę.
Albo kotlety z cukinii, panierowane i smażone na patelni - jedliście takie w domu? Kotlety uwielbiałam, smakowały wg mnie podobnie do panierowanej i smażonej kani, którą czasami przynosił z wypraw na grzyby mój Tato. Nie przepadałam za to nigdy kremem z cukinii, który jest jak dla mnie zbyt delikatny. Lubię bardziej wyraziste zupy, a krem smakował mi tylko raz, kiedy go lekko przypaliłam :)

Placki z cukinii były moją zmorą dopóki moja znajoma nie podzieliła się ze mną tą recepturą. Przepis pochodzi z książki kucharskiej Beaty Sadowskiej i przyznaję, że na początku sceptycznie do niego podeszłam, bo generalnie z plackami warzywnymi jestem trochę na bakier. Cukinia zawiera dużo wody, a więc wyzwanie jest podwójne aby takie placki zrobić tak, żeby się nie rozpadły.

Za to uwielbiam komosę za jej smak i wartości odżywcze: jest bogatym źródłem błonnika, cennych witamin z grupy B (tiaminy i niacyny) oraz zawiera sporą dawkę białka. Zachęcam Was do tego przepisu: to idealny i sycący obiad, podany z sałatką z pomidorów albo zieleniny urozmaici na pewno Wasze codzienne menu :)


Placki z cukinii z komosą ryżową

składniki na 4-5 osób
  • 2 1/2 szklanki ugotowanej komosy ryżowej (quinoa)
  • 3 szklanki startej surowej cukinii
  • 1 szklanka rozgniecionych pestek dyni
  • 2 jajka
  • 1/2 szklanki startego parmezanu
  • 1 szklanka bułki tartej (lub bułka tarta pół na pół z mielonym lnem)
  • sok z połowy cytryny
  • 1 łyżka musztardy gruboziarnistej
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 1 pęczek posiekanej pietruszki
  • 1 łyżeczka oregano
  • 1 łyżeczka rozmarynu
  • olej rzepakowy do smażenia
Sos jogurtowy:
  • duży kubek jogurtu naturalnego
  • 2 ząbki czosnku roztarte z solą
  • łyżeczka musztardy
  • płaska łyżeczka miodu
  • soi i świeżo mielony pieprz


Przygotowujemy sos: miód mieszamy z musztardą, czosnkiem i łyżką jogurtu na jednolitą masę. Dodajemy resztę jogurtu i doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy.

Składniki na placki mieszamy. Ponieważ w przepisie jest parmezan i musztarda oraz quinoa, którą gotujemy w osolonej wodzie placków nie trzeba dodatkowo solić. Formujemy niezbyt grube placki (ja lubię nieduże placuszki wielkości 1/2 dłoni) i smażymy na rozgrzanym tłuszczu, na średnim ogniu.






Porady dla początkujących kucharzy:

  • Patelnię zawsze najpierw rozgrzewam na sucho, następnie wlewam na nią olej. Kiedy olej będzie miał już odpowiednią temperaturę (sprawdzam to kładąc odrobinkę masy na patelni, powinna zacząć od razu się smażyć) zmniejszam ogień do średniego, tak aby placki smażyły się dłużej i były złociste i gotowe w środku. Zbyt duża temperatura: spalone placki z zewnątrz, surowe w środku. Zbyt niska temperatura: placki nasiąknięte tłuszczem.
  • Placki warzywne lubią się mimo wszystko czasem rozwalać, warto odcisnąć startą cukinię przed wymieszaniem jej z resztą składników. Im mniej wody w masie tym bardziej zwarte placki.
  • Ten przepis to fajna baza do eksperymentów, np. można zamienić pestki dyni na pestki słonecznika lub inne nasiona, użyć różnych ziół, warzyw tartych, zamienić bułkę tartą na len dla wersji bezglutenowej, lub wyrzucić parmezan i lnem zastąpić jajka dla wersji bez nabiału. Ważne aby trzymać się zasady: ugotowane ziarna (quinoa, kasza, ryż) -> starte warzywa (cukinia, bakłażan, marchew, pieczarki, korzeń pietruszki, seler, burak) -> spoiwo: jajka, parmezan, starty ser, len, chia -> dodatki smakowe: zioła świeże lub suszone, musztarda, przyprawy.
  • Robiłam także wersję okrojoną tłuszczowo: bez parmezanu i z połową porcji oliwy w cieście, formowałam placki i piekłam je na papierze do pieczenia w piekarniku - udało się :)






1 komentarz:

Kita pisze...

Placki z cukinii robie chętnie w różnych kombinacjach ale z komosa jeszcze nie. Do nadrobienia :) dzięki za inspiracje! Kasia z http://www.wysmakowane.pl/