W tym tygodniu mam ogromną przyjemność poprowadzić Weekendową Piekarnię. Przyznam na wstępie, że piekę niedługo. Choć zaczęłam piec chleby trzy lata temu, to ten pierwszy zapał nie trwał długo, po pół roku udanego pieczenia nadeszła wiosna a z nią koniec okresu grzewczego i śmierć zakwasu. Jakoś trudno mi się było zabrać znów za pieczenie. Po dwóch latach przerwy w październiku br. wyhodowałam nowy zakwas a robiąc to, zdeklarowałam sie niejako że będę ten chleb piec, biorąc odpowiedzialność za życie i przetrwanie tej kolonii dzikich drożdży..
Jednak mimo, że zakwas ma się dobrze, nie mam odwagi jeszcze upubliczniać jego dzieł, ponieważ nie do końca mu jeszcze ufam :)
Dlatego w tym tygodniu zaproponuję bardzo prosty chleb drożdżowy, który od dłuższego czasu chcę upiec ze względu na aromat jaki musi mieć - jest to chleb oliwkowy. Mam nadzieję, że wspólne pieczenie zaowocuje pysznymi wypiekami, dobrą zabawą i udaną rekreacją kuchenną :)
Aby się upewnić czy przepis jest dobry i nie wywiezie naszej Piekarni w pole dziś o świcie upiekłam ten chleb. Wyszły mi przepyszne dwa bochenki, o typowej strukturze drożdżowego pieczywa. Użyłam 300 g mieszanych oliwek (kalamata i małe zielone) z pestkami, po wydrylowaniu musiało ich być więc trochę mniej. Mam gotową miarkę cup / ml / pts/ floz w jednym a więc mogę powiedzieć, że wg niej cup to 240 ml.
Chleb oliwkowy
Olive Bread autorstwa Carol Field. Przepis pochodzi ze zbiorów nowojorskiej szkoły De Gustibus, (w której autorka była jedną z wykładowczyń) wydanych w formie książki, którą dostałam od mojej drogiej przyjaciółki na urodziny :)
"Ten chleb w zasadzie trudno zrobić ręcznie, ponieważ oliwki muszą być wystarczająco wygniecione aby uwolniły swój aromat do chlebowego ciasta. Malakser robi to idealnie."-C.F.
• 3/4 filiżanki (cup) cieplej wody (40-45 st.Celsjusza)
• 3 1/2 łyżeczki drożdży instant
• 1/4 filiżanki (cup) oliwy z oliwek + odrobina do posmarowania miski
• 340 g (12 ounces) zielonych oliwek sycylijskich (duże zielone oliwki o średnio zwięzłym miąższu)
lub 170g (6 ounces) małych, czarnych oliwek liguryjskich lub 170g (6 ounces) małych zielonych oliwek,
UWAGA: waga dot. oliwek kupionych na wagę, z pestkami, wydrylowane będą na pewno lżejsze
• dodatkowo kilka oliwek do dekoracji
• 3 3/4 filiżanek (cups) mąki pszennej + 1/3 filiżanki do zagniatania
• 1 1/2 łyżeczki soli
• ok. 1/3 filiżanki (cup) mąki kukurydzianej
Do miski od malaksera z zamontowanym wiosłem wlać ciepłą wodę, wymieszać z drożdżami o zostawić na 10 minut.
Dodać 1/4 filiżanki oliwy i wymieszać. Dodać wypestkowane oliwki, mąkę, sól i miksować na najniższej prędkości przez 2 minuty.
Wiosła zastąpić hakami. Ugniatać na najniższej prędkości przez ok.3 minuty (dopóki oliwki będa rozgniecione i uwolnią swój aromat). Jeśli to konieczne, można dodać 1 1/2 łyżeczki ciepłej wody.
Stolnicę posypać mąką, wyjąć ciasto i zagniatać ręcznie przez 2 minuty (ciasto powinno być w miarę zwięzłe). Powinno być miękkie ale nie gładkie
soft but never smooth.
Lekko naoliwić miskę, włożyć do niej ciasto, przykryć folią spożywczą i odłożyć w ciepłe miejsce na 1 godzinę (lub dopóki ciasto nie podwoi objętości). Podzielić ciasto na dwie równe części, a następnie każdą część złożyć na trzy.
Na lekko omączonej powierzchni położyć jedną część ciasta, przy pomocy rąk wałkować ("turlać" :) ciasto w swoją stronę, dociskając kciukami tak aby był odpowiedni nacisk na wałek ciasta -
roll the dough toward you, using your thumbs to guide the dough and create tension in the rolling process . Przy pomocy obydwu rąk uformować w kształt cygara - środek powinien być grubszy a obydwa końce trochę cieńsze. To samo zrobić z drugą połową ciasta.
Dwa arkusze papieru do pieczenia lekko naoliwić i wysypać odrobiną mąki kukurydzianej.
Umieścić bochenki na arkuszach, przy pomocy ostrego noża naciąć powierzchnię ciasta w krzyżyki. Delikatnie wcisnąć w wierzch bochenków oliwki zachowane do dekoracji. Przykryć czystą ściereczką i odłożyć na godzinę w zaciszne i ciepłe miejsce :)
Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 stopni Celsjusza.
(jeśli używasz kamienia, włóż go do piekarnika aby rozgrzać porządnie, 30 minut przed pieczeniem. wysyp go mąką kukurydzianą zaraz przed wrzuceniem na niego bochenków chleba).
Włożyć chleby do nagrzanego piekarnika i piec 40 minut (póki skórka nie będzie złocisto-brązowa - przyp.tłumacza: w moim piecu to marzenie ściętej głowy, eh, ale liczę na wasze piękne, złociste bochenki :).
Ostudzić na kratce.

Przetłumaczyłam przepis słowo w słowo, mam nadzieję że zrozumiale. Z przepisu wyjdą prawdopodobnie maleńkie chleby, tudzież duże bułki (niecały kilogram mąki).
Mam nadzieję, że wspólne pieczenie się uda! Oczywiście w sobotę będę piekła znowu, bo z dzisiejszego pieczenia została mała piętka..
Tutaj informacje o zasadach funkcjonowania Weekendowej Piekarni.
Tutaj do pobrania kod banerka: